Sonary, mapy, ryby, warsztat.

 W końcu pogoda dopisała i spokojnie mogłem popływać, by sprawdzić w boju podstawowy tier echosond Garmina z obrazowaniem sonaru bocznego. O samych Strikerach pisałem w porównaniu teoretycznym  POD TYM LINKIEM ,  wkrótce będzie test praktyczny, bo oba mam aktualnie w domu dzięki Bogdanowi - Hooka Reveal 7 TS , a o Strikera zadbał Paweł Kabat z Fishtechu. Stay toon.... Co do samego materiału. Typowo warsztatowy materiał dla początkujących użytkowników sprzętu Garmina, kilka sztuczek do wykorzystania, jeśli ktoś nie zna ich. Nagrywałem na żywo, na wodzie. Kilka razy język się zaplątał, jakieś potknięcia czy zatknięcia....Mam nadzieję, że kolejne materiały będą coraz lepsze. 

  To jest wstęp do serii artykułów poświęconych tradycyjnemu pytaniu pt. „Co wybrać?” W miarę posiadanego czasu postaram się subiektywnie- z zaproszeniem do dyskusji Was, czytelników- przedstawić jak ja to widzę. Obecnie głównie spininguję, wcześniej karpiowałem, a jak   większość wędkarzy mojego rocznika- zaczęło się od spławika/gruntu.   Trochę popływałem z różnymi ekranami, jakieś pojęcie o ich możliwościach mam i wydaje mi się, że takie zestawienie może być pomocne dla tych, którzy szukają dla siebie sprzętu elektronicznego na łódź.       Łowimy w warunkach kurczącej się populacji ryb, niedoczasu charakterystycznego naszej rzeczywistości  i konia z rzędem temu, kto powie, że echosonda nie pomaga na wodzie. Pomaga w wielu rzeczach, ale decydujące działanie jest i tak po stronie ryby. Nie będę dyskutował z poglądem, że to nie jest łowienie- bo jest, tyle że na miarę możliwości obecnej techniki.          Nie każdy „ma nosa do ryb”   , farta, czy możliwości czasowo- terytorialne by

 Pierwszy wypad z klamotami w tym sezonie łódkowo-pontonowym. Sprawa zaczęła się w środę, gdy zapytałem Wojtka, kiedy otwiera sezon karpiowy. "Jak dobrze pójdzie, to w sobotę". No i po chwili powstaje pomysł krótkiego porównania obydwu ekranów, ja mam Hooka od Bogdana na testy, Wojtek używa Elementa 7.  Wiało cały piątek,  ugadaliśmy się na 18 przy jego łodzi. Test......no był. Zadowolony nie jestem, ale lepsze to niż nic. Potwierdził on to, co piszę od dawna- każdy brand ma jakiś "ficzer" lepszy, taki haczyk mający przyciągnąć uwagę kupującego.  Drugi wniosek- testy muszą być prowadzone z użyciem dodatkowego osprzętu, bo słońce, bo drżenie kamery, bo jeszcze kilka rzeczy....Po prostu wyprawa ad hoc, efekt też trochę ad hoc ,niemniej pozwala nieco rozjaśnić dylematy, który ekran da więcej na wodzie.  Mam nadzieję, że każdy z nich opływam osobno, na tej samej wodzie, by pokazać lepiej co potrafią. W końcu od tego jest ten blog. 

 Dziś w Akademii Garmin z Fishtech materiał z dwóch wyjazdów Pawła Kabata - na Wisłę i Jezioro Rożnowskie. Masa czasu  jego czasu na wodzie, warunki level hard,  mojego składania materiałów i obróbki danych przy kompie- pewnie jeszcze więcej, choć w ciepełku.... Jak komuś muza przeszkadza- niech wyciszy, chyba YT wyręczy, bo nie byłem w stanie znaleźć sposobu na zakup licencji na ten utwór i dostaję monity ;) Miłego oglądania. Wesołych Świąt.  Za jakiś czas uzupełnię w opisie co było nagrywane na konkretnym ekranie. 

 Duża sprawa dla mnie, myślę także, że dla Was. Udało mi się dogadać sprawę współpracy z firmą Fishtech   i Pawłem Kabatem. W związku z tym na blogu zagoszczą niedługo materiały związane z obsługą echosond i plotterów Garmin. Nie znaczy to, że zostawiam pozostałe brandy i informowanie o tym wszystkim, co do tej pory. Będą, bądźcie spokojni. Merytorycznie bez zmian- obiektywizm, praktyka- kawa na ławę. I ważna sprawa- nie zajmuję się handlem sprzętem Garmina, nie dyskutuję  jego cenach u sprzedającego X czy Y- moje zadanie jest inne... Do usłyszenia wkrótce.